czwartek, 29 października 2009

wiersze wybrane

psalmy

spróbuję do Ciebie dotrzeć
przez melorecytacje
łagodny słowotok
od serca
jesteśmy jak jedno dziecko
potrafimy tylko uciekać
do modlitwy jak z nut
albo męczyć w milczeniu
samymi uczynkami
najchętniej ciągle
rzucalibyśmy jak z procy
a może Ty już nie masz głowy


przypowieści

napisano wiele historii
na przykład
jeśli jesteśmy dziećmi bez rodziców
albo z pamięcią o nich
drukowaną w katechizmach
to była sobie para
która zjadła z niewłaściwej jabłoni
za to padamy coraz dalej od niej


kaznodziei

wszystkie te kazania będą do Ciebie
stworzyłeś je przecież w mojej głowie
w jej każdej minucie
nic dodać nic ująć
nie mogę choć bardzo się staram
wierzyć że zrozumiem
wszystkie znaki
w kościele i na drodze
uczę się odpuszczać sobie
a ktoś inny za to zapłaci


pieśni nad pieśniami

brakuje mi Ciebie w każdym
i czasem płaczę
za wiarą która przeniesie
i zakotwiczy Twoja głowę
bliżej
tuż przy uchu
zanuciłabym Ci wtedy
o tym za co dziękuję
a Ty przepraszasz


izajasza

wierzę
choć widzę tylko Twoje fantazje
pokazujesz mi sny posiane po komórkach
o przypadkowej trwałości nie zadecydują
ani ich prośby ani groźby
a pocieszać ma to
że może kiedyś się obudzisz
tak
wyglądam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz